Kolejny raport NBP i kolejne uderzenie w liberalnych patafianów od ekonomii i ekspertów od pracodawców, którzy epatują tezą, że w Polsce za pracę płaci się jak za wódkę. Otóż okazuje się, że koszty pracy są najniższe od kilkunastu lat. I to pomimo rekordowego wzrostu wydajności. Od 2000 roku jej wzrost to 108 proc., gdzie wzrost płacy nominalnej to zaledwie 80 proc.
Ale to nie wszystko. Udział wynagrodzeń w kosztach spadł z 65 porc. W 2001 do 54 proc.!!! I jak stwierdził w wypowiedzi dla Pulsu Biznesu główny ekonomista Polityki Insight Adam Czerniak ? główną barierą, która powstrzymuje wzrost płac jest w ostatnim czasie niechęć firm do dawania podwyżek. Czyli? Pracodawcy mogą, ale nie chcą i nie muszą dawać podwyżek. Mamy elastyczny rynek pracy, duże bezrobocie, niewydolny wymiar sprawiedliwości, który zapewnia bezkarność i mamy słabych niezorganizowanych pracowników.
Tekst pochodzi z: Tygodnika Solidarność